czwartek, 13 maja 2010

wszystko w normie... tak przynajmniej wydaje mi się, gdy wstaję zaspana kompletnie kolejnego poranka... czas do labu... w koncu przyjechałam tu się uczyć i pracować, a nie zwiedzać. pocieszam sie myślą o niedzieli, kiedy to znowu czeka mnie wycieczka do Tokyo, tym razem z Hajime, więc może coś zwiedzę... ;)
i próbuję się nie dać chorobie, bo chyba mnie właśnie dopada.

2 komentarze:

Unknown pisze...

Nie chorować tylko ku chwale labu pracować;-)!!!

Agata Włodarczyk pisze...

ooooj, ostrzegałam, że nagła zmiana kultur może źle wpływać na zdrowie. trzeba było słuchać wiedźma >_>